To świetny fachowiec, jednak nigdy nic mu nie pasuje

Jak poradzić sobie z osobą, która wszystko psuje w zespole?

TIPS&TRICKS

Praktyczne wskazówki dla Ciebie jako menedżera, które pomogą Ci świadomie przewodzić i skutecznie zarządzać.

Podcast Skuteczny CEO

Nazywam się Radek Drzewiecki, od ponad 16 lat prowadzę firmę Leanpassion. Zajmujemy się wzrostem efektywności procesów oraz zaangażowania pracowników. Dodatkowo, jestem założycielem dwóch startupów technologicznych Sherlock Waste i Leanovatica – Netflix dla biznesu. Robię to, co robię, ponieważ chcę, aby firmy były świetne, a ludzie szczęśliwi w pracy. Dlatego dla mnie skuteczny menedżer to nie tylko taki, który osiąga cele, ale przede wszystkim robi to z ludźmi, potrafi podłączyć ich do strategii firmy. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak być skutecznym CEO, jak zwiększać efektywność, zaangażowanie, budować ponadprzeciętną zdolność do adaptacji i rozwijać się, to ten podcast jest właśnie dla Ciebie.

odcinek 49

ZWOLNIĆ, CZY NIE ZWOLNIĆ – OTO JEST PYTANIE!

Dobry fachowiec, ale nigdy mu nic nie pasuje. Niezastąpiony specjalista, ale trudny menedżer. Brzmi znajomo? W tym odcinku podpowiadam, jak poradzić sobie z dylematem czy z kimś pracować, czy podziękować mu za współpracę.

Jeśli masz wyzwanie, problem do rozwiązania i chcesz usłyszeć wskazówki na temat, który Cię interesuje, pisz do mnie: LinkedIn, Instagram, r.drzewiecki@leanpassion.pl lub na skutecznyceo@leanpassion.pl.

Radek

W tym odcinku:

  • „Nigdy mu nic nie pasuje, ale jest świetnym fachowcem.”
  • „Menedżer, który wszystko kwestionuje i nie dotyczy to rozwoju biznesowego, tylko zwykłego marudzenia.”
  • „Niezastąpiony specjalista, ale skomplikowany charakter.”

Wiele osób wysyła do mnie pytanie, czy kontynuować pracę z trudnym menedżerem. Jestem zwolennikiem dawania szans. Czasem warto przypomnieć, jakie są ramy i zasady współpracy i dać tzw. carte blanche.

Jeśli masz problem z trudnym menedżerem, zadaj sobie dwa pytania:

  • Czy zatrudniłbym tę osobę jeszcze raz?
  • Czy żałowałbym, gdyby ta osoba odeszła?

Życzę Ci refleksji w tym temacie. To nigdy nie jest łatwa sprawa. Jestem wielkim fanem selekcji, ale nie szukania ludzi do zwolnienia na siłę.

Napisz do mnie, jeśli ta porada pomogła Ci rozwiązać problem.

Podcast Apple PodcastPodcast Spotify

Słuchaj podcastu tam, gdzie Ci najwygodniej:

Transkrypcja

TIPS&TRICKS Zwolnić, czy nie zwolnić – oto jest pytanie!

Odcinek 49 podcastu Skuteczny CEO

Witajcie, Moi Drodzy!

Czas na kolejne TIPS&TRICKS. W poprzednich dwóch odcinkach wspólnie z Grzegorzem Rutkowskim z Habasit opowiadaliśmy, jak przeprowadzić szybką i skuteczną transformację, w której mamy dość duży zwrot z inwestycji. Pamiętajcie, że procesy transformacyjne są po to, żeby na nich po prostu zarabiać. Oczywiście z empatią, z szacunkiem do ludzi, bez zwolnień, ale ma być zwrot z inwestycji, musi on być widoczny w rachunku zysków i strat.

Mówiliśmy też z Grzegorzem wiele o tym, że zmiany przeprowadza się z menedżerami, którzy są częścią organizacji, dają z siebie wszystko, rozumieją swoją rolę (też mówiłem o tym przy okazji odcinków o empatii). Dlatego dziś pozwólcie, że poruszę trudniejszy temat, bo będzie o selekcji. Ten króciutki odcinek Tips&Tricks będzie o tym, jak poradzić sobie z dylematem, czy pracować z kimś, czy też podziękować mu za współpracę.

Odcinek 49: TIPS&TRICKS Zwolnić, czy nie zwolnić – oto jest pytanie!

Wiele osób wysyła do mnie pytanie, w jaki sposób ma zweryfikować, czy kontynuować pracę z trudnym menedżerem; czy kontynuować pracę z – nazywacie to często – opornikiem. Słuchajcie, opór nie jest zły, bo, tak na marginesie, w zarządzaniu zmianą mamy: wyparcie, opór, próby, adaptację. Ale chodzi o to, że w każdym zespole w większości firm są osoby, które, macie wrażenie, że nie pasują do tego zespołu; że poświęcamy im za dużo czasu; że ciągle wszystko kwestionują – i nie w formule rozwoju firmy, ale po prostu w formule marudzenia.

Około 2 tygodnie temu miałem spotkanie z prezesem firmy produkcyjnej zatrudniającej blisko 500 osób i powiedział, że ma takiego zawodnika u siebie. Spytał, czy on ma dalej z nim pracować, czy nie. Oczywiście zaraz dodał: „Ale chciałem nadmienić, że to jest super fachowiec, że jest mega merytoryczny i że będzie trudno znaleźć takiego eksperta na rynku”.

W takich sytuacjach sugeruję zadać sobie jedno z dwóch pytań. Jedno pochodzi z książki Collinsa Good to great, z rozdziału First who, then what, czyli: „Najpierw kto, później co”. W kontekście tej selekcji, dobierania sobie ludzi do zespołu, zastanowienia się, z kim ja chcę pracować, a komu nie chcę poświęcać czasu, kto zabiera czas mnie oraz zespołowi i powoduje, że ten zespół się nie rozwija, to pytanie brzmi: „Czy zatrudniłbyś tę osobę w tej roli jeszcze raz?”. Jeżeli odpowiedź na to pytanie brzmi: „Nie”, to wiadomo, że trzeba rozwiązać ten problem. Nie sugeruję, że macie tę osobę zwolnić – jestem zwolennikiem dawania szans i tzw. carte blanche – ale być może warto przypomnieć, jakie są ramy i zasady współpracy (jeśli ich nie macie, to je stworzyć, np. 5R, o których mówiłem w jednym z odcinków tych regularnych).

Czyli zadajcie sobie dwa pytania. Pierwsze: „Czy zatrudniłbym tego człowieka jeszcze raz?”. Drugie: „Czy żałowałbym, gdyby ten człowiek odszedł?”.

Czyli można sobie zadać jedno z dwóch pytań. Nie chodzi o to, czy firma miałaby kłopot, tylko czy ja bym żałował. Moim zdaniem nie ma ludzi niezastąpionych i wielokrotnie przekonałem się o tym, chociażby w mojej firmie, gdy wydawało mi się, że ktoś, kto jest ekspertem w wąskim zakresie, jest nie do zastąpienia. Ale chodzi o „złych” ludzi, niewłaściwych, niepasujących do naszych wartości. Ludzi, którzy kwestionują wszystko naokoło – ale tak jak powiedziałem, nie w formule rozwoju biznesu, bo kwestionowanie jest jak najbardziej okay – ale kwestionują dlatego, że tak; ludzi, którym poświęcamy dużo więcej czasu.

To jest dokładnie tak, jak z grzecznym i niegrzecznym dzieckiem. Jeśli dziecko jest niegrzeczne, zaczynamy poświęcać mu coraz więcej uwagi, więc to drugie dziecko też się staje niegrzeczne. To są osoby, które potrafią rozwalić nam zespół, popsuć atmosferę, spowodować, że zespół nie jest scalony. To są osoby, których bardzo często mamy dość.

Tak jak powiedziałem, siadasz jako CEO, bierzesz kartkę papieru, zadajesz sobie takie pytanie: „Czy zatrudniłbym tę osobę jeszcze raz?” lub/i zadajesz sobie to drugie pytanie: „Czy smuciłbym się, gdyby ta osoba odeszła?”.

Nie mówię, że macie robić polowanie na czarownice, nie zrozumcie mnie tak. Jestem wielkim fanem selekcji, ale nie szukania ludzi do wywalenia na siłę. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Chodzi o to, że ten dylemat został zgłoszony przez Was kilkadziesiąt razy w ramach zapytań do nas. „Jak poradzić sobie z człowiekiem, który psuje wszystko w zespole?” – tak brzmi to pytanie. I za Collinsem i za innymi autorami: „Czy zatrudniłbym tę osobę jeszcze raz? Czy żałowałbym gdyby ta osoba odeszła?

Życzę takiej refleksji, takiego pytania. To nie jest nigdy łatwa sprawa, ale mam nadzieję, że trochę pomogłem.

Wszystkiego dobrego, Moi Drodzy. Do usłyszenia, cześć!